piątek, 10 października 2014

#3 Little life uptade ♥

Dzień dobry!

Co u Was?
Powoli mija mi kolejny miesiąc roku... Co ja gadam, jakie powoli?!

Dopiero w poniedziałek rano wyjeżdżałam z klasą na wycieczkę, a tu ni z tego ni z owego mamy piątek, godzinę 20:50.

Miesiące mijają szybko. Powoli zbliża się się czerwiec. Koniec szkoły, wakacje, i nowa klasa w gimnazjum. 

Życia mija zbyt szybko, a ja nadal nie wiem czy mam jakieś talenty, które chciałabym rozwijać.
Od poniedziałku czeka mnie ciężki tydzień, już się boję.

Nauczyciele pokładający we mnie swoje nadzieje (co najmniej jakbym była dzieckiem renesansu) wpadli na GENIALNY, podkreślam GENIALNY pomysł, aby wystawić mnie we wszystkich możliwych konkursach przedmiotowych...
Całe szczęście, że mogę sobie to jakoś rozłożyć, bo byłyby marne szanse, na to, żebym się w tym wszystkim wyrobiła.

Wbrew pozorom to, że jestem w szóstej klasie nie oznacza, że mogę całymi dniami siedzieć bezczynnie (chociaż to brzmi zachęcająco). Uczę się obecnie trzech języków obcych, pływam, piszę artykuły do gazetki szkolnej, jestem w samorządzie i o tego muszę ogarniać wszystko za mnie i za co najmniej 14/22 osoby w mojej klasie.  Możecie mi wierzyć lub nie, ale nie jest to zbyt miłe uczucie.
Nie wiem jak jest w gimnazjum, ale jestem zdania, że jakoś sobie poradzę.

Moim zdaniem największym minusem w tym wszystkim jest to, że mam mniej czasu na czytanie.
Prawdopodobnie po pierwszych etapach olimpiad tego czasu zrobi się więcej, no ale...

Kończąc powoli tego posta chciałam się Was zapytać: Czy nie przeszkadza Wam tak ograniczona ilość zdjęć na moim blogu? Po prostu uważam, że mój blog nigdy nie był i nie będzie modowy, a moim zdanie do postów  z przemyśleniami nie pasują. Bardzo proszę, napiszcie mi co o tym sądzicie w komentarzu.

Napisz mi proszę, co u Ciebie słychać, chętnie się dowiem :)

1 komentarz: