Cześć!
Święta już za kilka dni, więc razem z mamą piekłyśmy dzisiaj świąteczne pierniczki. Nasunęło mi to pomysł na nowy post: napiszę Wam przepis, z którego korzystałam robiąc pierniczki. Ciastka muszą stać kilka dni w chłodnym miejscu, dlatego jeśli chcecie, to zabierzcie się za to od razu! :)
- 5 jaj
- 0,5 kg cukru
- 1,5 kg mąki
- 0,5 kg miodu
- 0,5 kg tłuszczu
- 0,5 łyżki sody
- 1 opakowanie proszku do pieczenia
- 5 dag przyprawy do piernika
- 5 dag kakao
- zmielony cynamon i goździki (po małej łyżeczce)
Jak zrobić pierniki?
Połowę cukru należy rozpuścić na złoty kolor, a drugą połową ubić z 5 jajkami.
Gdy cukier się rozpuści dodać tłuszcz i miód, a potem chwilę gotować.
Do miski wsypać mąkę, przyprawy, kakao, sodę i proszek oraz wlać masę (rozpuszczony cukier tłuszcz, miód) i ubite jajka.
Wszystko dobrze wyrobić.
Odstawić na parę dni (ok. tygodnia) w chłodnym miejscu, ale nie w lodówce.
Po kilku dniach, kiedy ciasta już swoje odstoi należy je rozwałkować na grubość ok. 5 mm i wyciąć foremką pierniczki. Piec w temperaturze 170 stopni.
Źródło przepisu: moja mama i internet :)
Kiedy ciastka będą już gotowe możecie zabrać się za moją ulubioną część, czyli dekorowanie. Możecie je polukrować, posypać posypką, lub zostawić je bez ozdób.
Gotowe pierniczki zjeść. Smacznego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz