środa, 10 grudnia 2014

#17 Counting days.

Cześć!
Na samym początku bardzo Was przepraszam za chwilowe zaniedbanie i obiecuję poprawę :) Moja nieobecność była spowodowana dużą ilością konkursów przedmiotowych w zeszłym tygodniu, które wiązały się z dużym stresem i całkowitym brakiem pomysłu na post. Od dzisiaj postaram się, żeby pojawiały się one dużo bardziej regularnie. 

Zresztą, niedługo święta! Będę miała dwa tygodnie wolnego i wtedy posty będą już przynajmniej dwa razy w tygodniu. No właśnie, ile jeszcze zostało dni do świąt?

Okazuje się, że wcale nie tak dużo-do wigilii równo dwa tygodnie, a do początku przerwy świątecznej już tylko 8 dni! I pomyśleć, że dopiero co był wrzesień i płakaliśmy, bo zaczynał się rok szkolny. Wiele osób ma w swoich telefonach aplikacje umożliwiające odliczanie dni. Używają jej do odliczania dni do swoich urodzin, imienin, urodzin ich przyjaciół, wolnego w szkole, czy innych ważnych dla siebie dat.

Dni lecą bardzo szybko. Jeszcze żaden rok nie zleciał mi tak szybko jak 2014. W tym roku też naprawdę poczułam, że mam kontrolę nad tym co robię. Od tego wszystko staram się robić na 100%. Stałam się perfekcjonistką. Nawet nieregularne kształty na mapie świata mnie mocno irytują. Prawie tak mocno jak moje własne błędy...
Tak... Błędy. Wszyscy popełniamy ich sporo, ale ja to już czasami z nimi przesadzam :) Zawsze, ale to zawsze brakuje mi jednego punktu do wyższej oceny na sprawdzianie. Po prostu co za dużo, to niezdrowo i nie można mieć wszystkiego.

Tytuł tego posta wskazuje na to, że będę mówić o lecących dniach i rzeczywiście, trzymałam się tego tematu. Chciałabym mocno podziękować wszystkim, którzy czytają moje niedoskonałe posty. Proszę o to, aby w komentarzach dzielić się ze mną konstruktywną krytyką, którą wezmę do siebie i zastosuję się do wszystkich Waszych rad. 

W komentarzu napiszcie mi też, jakie posty najchętniej czytalibyście na moim blogu. Do zobaczenia w następnym poście, i pamiętajcie, że dni cały czas lecą! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz