Cześć!
Po małej przerwie przychodzę z postem, który może nie satysfakcjonować wszystkich :)
Ale o co mi właściwie chodzi? Już tłumaczę! Ostatnio przeczytałam książkę, którą polecił mi mój nauczyciel w szkole języka angielskiego. Tą książką była "Misery" Stephena Kinga :)
Autor: Stephen King
Tytuł oryginału: "Misery"
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 26.03.2009
Liczba stron: 368
Moja ocena: 8/10 :)
Paul Sheldon, twórca bestsellerowej serii powieści o Misery Chastain właśnie skończył ostatnią część i na zawsze pożegnał się z tą bohaterką uśmiercając ją. Właśnie napisał swoją najnowszą książkę, która była czymś innym, czego do tej pory nie pisał. Uradowany udaję się do baru, gdzie wypija butelkę drogiego szampana. Po tym wydarzeniu wsiada do samochodu i udaje się w drogę powrotną do domu. Pod wpływem alkoholu ulega poważnemu wypadkowi samochodowego. W takim stanie znajduje go jego największa wielbicielka Annie Wilkes, która właśnie wracała ze swojego "miejsca śmiechu". Okazuje się, że kobieta pracowała dawniej jako pielęgniarka. Zabiera mężczyznę do domu i opiekuję się nim: podaje mu leki, karmi dożylnie, jeśli jest nieprzytomny, rozmawia z nim, żeby nie czuł się samotny. Mogłoby się wydawać, że pisarz miał ogromne szczęście. Wszystko jednak się zmienia, kiedy Annie wraca z miasta z ostatnią częścią cyklu o "Misery"... Dzieją się straszne rzeczy, a Paul Sheldon pod presją piszę "Powrót Misery", który okazuje się być jego najlepszym dziełem.
Książka była dobra. Napięcie wzrastało z każdą stronę. jednakże po tym co słyszałam o tej książce spodziewałam się czegoś w rodzaju gęsiej skórki, a dostałam tylko sporą dawkę zaszokowania i obrzydzenia. Przyznaję się, że filmu jeszcze nie oglądałam, ale wiem, że musi on być dużo straszniejszy niż książka, bo moja wyobraźnia nie działa tak dobrze jak to zostało przedstawione w filmie. na temat filmy wiem tylko, że Kathy Bates dostała Oscara za rolę Annie Wilkes. Ta książka była moim debiutem jeżeli chodzi o powieści Stephena Kinga i myślę, że przeczytam jeszcze kilka z nich :)
fotos z filmu, 1990 |
Książkę serdecznie wszystkim polecam, pod warunkiem, że napiszecie mi jak Wam się podobała :)
Do następnego posta, papa :*