Cześć!
Jakiś czas temu postanowiłam, że na koniec każdego miesiąca na blogu będą pojawiały się czytelnicze podsumowania danego miesiąca. Tego typu filmiki/posty są dość popularne w internetowym, książkowym środowisku, a że ja uwielbiam czytać i czytam dużo, doszłam do wniosku, że chętnie podejmę się takich postów :)
Po kilku dłuższych słowach wstępu zapraszam na czytelnicze podsumowanie marca :)
W tym miesiącu przeczytałam aż 6 książek (!), co moim zdaniem jest całkiem niezłym wynikiem :)
Zapraszam!
1. Zostań, jeśli kochasz - Gayle Fortman
Po obejrzeniu tej ekranizacji byłam pewna, że chcę przeczytać książkę. Jak wielkie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że film podobał mi się bardziej. Jeśli jeszcze nie wiecie o czym jest książka, to spieszę Wam nieco przybliżyć fabułę :) Główną bohaterką książki jest nastoletnia Mia, której życie zmienia się, w momencie, kiedy wraz z rodziną ulega poważnemu wypadkowi samochodowemu. Leżąc na OIOMie przypomina sobie fragmenty swojego życia, a jej duch oddziela się od ciała i obserwuje reakcje bliskich, przyjaciół i chłopaka. Książka jest bardzo wzruszająca, pokazuje jak bliskie osoby mogą przeżywać tragedie rodzinne. Polecam z całego serca :)
2. Love, Rosie - Cecelia Ahern
Alex i Rosie przyjaźnili się od dzieciństwa. Wspierali się w trudnych chwilach i byli praktycznie nierozłączni. Niestety nic na tym świecie nie może być idealne, i pewnego dnia okazuje się, że ojciec Alexa dostaje prace w Bostonie, co oznaczało przeprowadzkę z Dublina na dłuższy czas. Nie chcę mówić wiele więcej, bo albo coś zaspoileruję, albo dosłownie streszczę calutką książkę. Jest to ciekawa pozycja udowadniająca, że nie można bać się swoich uczuć i doskonale pokazująca prawdziwą przyjaźń. Książka była równie dobra jak film, polecam :)
3. 19 razy Katherine - John Green
Po tym, jak z 19 z kolei dziewczyna o imieniu Katherine rzuca Colina, chłopak popada w rozpacz, z której wyciągnąć próbuje go przyjaciel Hassan. Wspólnie wyruszają w podróż i próbują przeżyć przygodę. W między czasie Colin, wykorzystując swoje wszystkie talenty, które posiada będąc cudownym dzieckiem tworzy anagramy, na których stara się przewidzieć przyszłość związków, bazując na swoich własnych doświadczeniach. Nie zdradzę, co mu wyszło, a co nie, ale powiem Wam, że John Green nie przestaje mnie zaskakiwać i jest to moja ulubiona powieść tego autora. Wielu uważa ja za słabe dzieło, być może z powodu wielu nawiązań do matematyki, ale moim zdaniem nie wokół tego powinna skupić się uwaga czytelnika. Książka pokazuje nam przede wszystkim, że przyjaciele są w stanie wyciągnąć nas z największego dołka.
4. Cykl Dziedzictwo, tom 1: Eragon - Christopher Paolini
Po tak zachwalanej pozycji spodziewałam się wielkich rzeczy. Mniej więcej tak wielkich, jak smok, który wykluł się z "kamienia" znalezionego przez głównego bohatera. Niestety zawiodłam się. Autor tej powieści podobno miał 15 lat, kiedy to pisał. Jeżeli rzeczywiście tak było, to podziwiam wyobraźnię Paoliniego, ale moim zdaniem za bardzo namieszał, wymyślając te wszystkie nazwy miejsc i wplatając w tekst jakieś dziwne języki. Nie do końca wiem, co powiedzieć o fabule tej pozycji, ponieważ pogubiłam się w tych wydarzeniach. Myślę, że podstawową informacją, jest ta, którą zawarłam na początku mojej wypowiedzi. Koniecznie dajcie znać, czy kolejne tomy są podobnych lotów co pierwszy, bo nie wiem, czy mam ochotę po nie sięgnąć.
5. Diabelski maszyny, tom 2: Mechaniczny książę - Cassandra Clare
Tom pierwszy tej trylogii przeczytałam jakoś na początku tego roku. Jednak z miłą chęcią wróciłam do świta nocnych łowców. Nie zawiodłam się. Cassandra Clare spełniła moje wszelkie oczekiwania, co do kontynuacji przygód Tessy, Willa i Jema. Autorka doskonale wie, co zrobić, by wzbudzić w czytelniku dosłownie każdą emocję. Razem z bohaterami śmiałam się, płakałam i denerwowałam. Patrząc przez pryzmat książek dla młodzieży jest to naprawdę piękna pozycja. Co prawda jak wiele książek z tej kategorii ma irytującą główną bohaterkę tworzącą wokół siebie zamieszanie i trójkąt miłosny, ale przy innych postaciach można to jakoś przeboleć :)
6. Diabelskie maszyny, tom 3: Mechaniczna księżniczka - Cassandra Clare
Oczywiście od razu po skończeniu poprzedniej pozycji sięgnęłam po ostatni tom, o którym słyszałam tylko tyle: złamie Ci serce na milion kawałeczków. Było tak, ale silniejsze emocje odczułam przy poprzedniej części tej trylogii. Cassandra Clare wskoczyła na pierwsze miejsce mojej listy najlepszych pisarzy w kategorii Autor dostarczający najwięcej emocji. To, co przeżywali bohaterowie było momentami tak łamiące serce, że tekst czytany był przez łzy. Jeżeli ktokolwiek nie sięgnął po tę trylogię, to bardzo, bardzo serdecznie ją wszystkim polecam :)
Tym sposobem dobrnęliśmy do końca mojej listy przeczytanych. Dajcie znać, co wam udało się przeczytać w marcu. Do zobaczenia w kolejnych poście! ♥♥♥